bezrobotna jestem dopiero od tygodnia ale stwierdzam fakt, że jako osoba pracująca miałam zdecydowanie więcej czasu na ... na wszystko!
byłam zorganizowana i wiedziałam, że pewne rzeczy zrobić MUSZĘ, jednocześnie dziwiłam się koleżankom niepracującym, że się z czymś nie wyrabiają
PRZEPRASZAM WAS WSZYSTKIE - same wiecie o kim piszę
teraz przychodzą takie dni jak wczoraj i nie mam czasu usiąść i spokojnie napić się kawy, ale zrobiłam kilka rzeczy pożytecznych, jak zamówienie na artykuły do robienia ozdóbek i kartek za TYSIAKA (mąż gwizdnął z podziwu - nie spodziewał się, że aż tyle wyjdzie, choć sam siedział koło mnie i palcem pokazywał "jeszcze tego z 5 sztuk weź")
teraz jak na szpilkach siedzę czekając na kuriera - już dzwonił, że będzie dzisiaj ;]
w tak zwanym międzyczasie wyszywam, sklejam, przycinam, projektuję kartki - jednym słowem świetnie się bawię!
fotki jutro wkleję, bo dziś już nie to światło ;)