uświadomiłam sobie, że zostało mi zaledwie 30 dni (w tym Święta) na kompletne przygotowanie do dwóch imprez
pierwsza i najważniejsza w tym roku, to komunia syna
a druga to udział w festynie przedszkolnym, gdzie zaprosiła przesympatyczna Pani Dyrektor :)
obie wymagają sporych nakładów pracy i dokładnych przygotowań
ale w końcu jestem kobietą - dam radę ;D
... jakby się jeszcze dało rozciągnąć dobę do jakichś 32 godzin - tak żeby starczyło na sen :) ...
pozdrawiam wszystkie zapracowane mamy "komunistów" !
a na koniec wrzucam zdjęcie częściowo dostępnych ozdób wielkanocnych