no bo kto by nie był?
jarmark już za 2 tygodnie, a ja mam wrażenie,
że za mało mam ozdób do zaoferowania
ponadto boję się, że nikt nic ode mnie nie kupi - niby fajne, ale nie trafiłam w kolory?
albo wszystko pójdzie w sobotę i na niedzielę będę musiała szybko dorobić kolejne - chyba trzeba by zarwać nockę
qrczę, naprawdę nieźle mnie telepie na samą
myśl o jarmarku
do tego fakt, że finalizujemy sprawę z lokalem - czyli czeka nas remont, kupno mebli, energetyka,
a trzeba by jeszcze zamówić wizytówki, dokupić towar (filcu dużo poszło na ozdoby na jarmark :] )
planujemy też uruchomić w grudniu
sklep internetowy
chyba podjadę do apteki po jakiś valerin forte
czy coś... :)
życzę wszystkim spokojnego dnia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz