dwa dni na mrozie, przy temp. - 10 stopni upłynęły szybko (na szczęście)
sprzedaż szła całkiem nieźle, chociaż liczyłyśmy na większe obroty :)
ale z drugiej strony.... dobrze, że udało się zarobić!
no i znowu na jaw wychodzi jak bardzo różne mają ludzie gusta: zupełnie się nie spodziewałyśmy, że najlepiej sprzedadzą się ozdoby, które my uznałyśmy za lekki niewypał ;)
jeśli komuś z Was podobają się moje ozdoby, lub na jarmarku wpadło Wam coś w oko - piszcie, jeżeli ozdoba się sprzedała, spróbujemy zrobić na zamówienie
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz