zacznę od filcowanych misiaczków
ślicznie wyglądają już w trakcie tworzenia, szczególnie jak się robi mordki
na warsztatach zrobiłam tylko kilka części (głowa, tors, dwie łapki) ale w domu zrobiłam drugiego w całości i skończyłam Marzenkowego misia - turkusowy ;)
zrobiłam też w tak zwanym "międzyczasie" torebkę dla Marzenki (jedzie na Zieloną Szkołę i chce się pochwalić przed koleżankami) na szydełku z akrylowej włóczki bravo color (wystarczył jeden motek)
na drugim zdjęciu wyraźniej widać kolory :)
skończyłam też ażurowy szal wyglądający jak koronka
zrobiłam go z moherowej włóczki na grubych drutach, żeby wzór był lepiej widoczny
szal wyszedł bardziej kwadratowy niż prostokątny (miałam nieczytelnie napisany opis wykonania - kolejny wyjdzie lepiej), ale Reni się spodobał :)
a w sklepie pojawiła się sowa...
za każdy komentarz serdecznie dziękuję i cieszę się, że zaglądacie :)
Monia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz